Kazachstan to rozległe stepy, przepiękne góry i życzliwi ludzie. To miejsce bardzo różnorodne, zdecydowanie warte odwiedzenia. Jak jednak wiadomo, co kraj, to obyczaj. Co za tym idzie, pewne aspekty tamtejszej rzeczywistości mogą być dla nas nieco zaskakujące. Wiedząc o nich wcześniej, możemy się na nie przygotować i uniknąć ewentualnych rozczarowań, by cieszyć się tym, co w Kazachstanie najlepsze.
Podróż do Kazachstanu – informacje praktyczne:
Meldunek
- Teoretycznie w Kazachstanie panuje obowiązek meldunkowy. W praktyce nie będzie nas dotyczył, gdy na karcie wjazdowej (którą wypełniamy na lotnisku) dostaniemy 2 stemple. Prawdopodobnie otrzymacie je z automatu, gdyby się tak jednak nie stało, nie wahajcie się o nie upomnieć.
- Paszport, jak i wyżej wymienioną kartkę musimy mieć cały czas przy sobie, na wypadek policyjnej kontroli (one naprawdę się zdarzają).
Transport i podróżowanie po Kazachstanie:
- Kazachstan jest krajem bardzo dużym. A stan dróg sprawia, że wydaje się jeszcze większy. Jeśli jedziecie na 3 tygodnie lub miesiąc, załóżcie, że zwiedzicie może 5 do 10 % terytorium. Ambitniejszy plan ma spore prawdopodobieństwo niepowodzenia.
- W kraju obowiązuje ruch prawostronny. Nie ma jednak regulacji dotyczących strony, po której powinna być umieszczona kierownica w samochodzie. Dlatego panuje tu misz masz w tym zakresie. Co dodatkowo wzmaga misz masz panujący na tutejszych drogach.
- Poza miastem zwykłe osobówki mogą sobie radzić słabo. Zdecydowanie zalecany jest samochód 4×4. Drogi bywają w fatalnym stanie, niektóre asfalt widziały dawno temu, a jego pozostałości tylko utrudniają jazdę ;) Sporo tu też szutrówek i dróg piaszczystych. Uwaga na okolice jeziora Kapszagaj! Na tamtejszych niepozornych poboczach można się zakopać na amen.
- W Kazachstanie najpowszechniej używaną benzyną jest 80 i 92. To dość podłe paliwo, co szybko odczujemy przemieszczając się po dużych mistach. Smród spalin niestety wyczuwalny jest dość intensywnie, w korkach (które w Ałmaty bywają bardzo uciążliwe) osiągając apogeum.
- Wypożyczenie samochodu może okazać się zadaniem dość karkołomnym. O ile wypożyczalni działa tam sporo, a wybór dostępnych modeli w niczym nie ustępuje temu w innych krajach, okazuje się, że są one dostępne tylko do jazdy w obrębie miasta. Dla podróżnych jest to najczęściej rozwiązanie pozbawione sensu. Znalezienie wypożyczalni, pozwalającej na jazdę w terenie, proste nie jest, a związane z tym formalności mogą i co cierpliwszych wyprowadzić z równowagi. Temat rozszerzyłam w tym wpisie >>, a o podróżowaniu po Kazachstanie samochodem możecie poczytać również u Izy i Mariusza. Jeśli macie czas, lepiej zdecydować się na przemieszczanie lokalnym transportem, na przykład marszrutkami.
- Autostop najczęściej traktowany jest jako podwózka płatna. Co nie znaczy, że jest tak w każdym przypadku. Ważne, by wyjaśnić tę kwestię od razu, gdy samochód zatrzyma się na poboczu. Unikniemy późniejszego rozczarowania i wyjaśniania nieporozumienia.
Kuchnia kazachska i zakupy
- W sklepach w Ałmaty zakazana jest sprzedaż mocnych alkoholi między godziną 21.00, a 12.00. Dlatego w trunki na wieczór należy zaopatrywać się odpowiednio wcześniej. Co ciekawe, dotyczy to wódki, ale miejscowych koniaków niekoniecznie, choć zawartość alkoholu w obu przypadkach jest podobna.
- W Kazachstanie wszystko jest bardziej słodkie. Napoje, lody, czy desery smakują jakby wzbogacone były porządną dodatkową dawką cukru. Herbata serwowana jest również z cukrem, więc jeśli chcielibyśmy napić się gorzkiej, warto o tym wspomnieć składając zamówienie.
- Kazachskie posiłki opierają się głównie na mięsie, dlatego wegetarianie nie będą tu mieli łatwego życia. Oczywiście dania bezmięsne również się znajdą, ciężko jednak liczyć na urozmaicenie w tym zakresie. Sama kuchnia jest jednak dość różnorodna i smaczna (to już oczywiście kwestia gustu).
- W małych miasteczkach i wioskach sklepy bywają bardzo słabo zaopatrzone. Choć cukierki znajdą się w każdym ;) Warto robić zapasy w większych miastach, gdzie w sklepach i marketach niczego nie brakuje.
Inne
- Mieszkańcy, nierzadko wraz z uśmiechem zaprezentują nam rząd złotych zębów. I nie dotyczy to jedynie osób starszych, lecz nawet dwudziestoparolatków. Moda ta jest spuścizną z czasów Związku Radzieckiego, gdy złote uzębienie było jeszcze wyznacznikiem statusu.
- Jeśli stoicie w kolejce dość długo i ani odrobinę nie zbliżacie się do okienka, to nie tak, że obsługa przeprowadza włoski strajk. Nie wiem czy to kwestia niecierpliwości czy nawyku, ale zarówno Kazachowie jak i Kirgizi mają tendencję do przepychania się w kolejce. Niektórzy mają talent do robienia tego niepostrzeżenie, inni zaś absolutnie się z tym nie kryją. Ani jedni ani drudzy nie czują zażenowania, gdy zostaną przyłapani, jakby było to działanie oczywiste. Odczuć daje się to zwłaszcza na granicy i dworcach, znacznie rzadziej w sklepach.
- Na trasie dwa razy postanowiliśmy zatrzymać się w warunkach tak zwanych cywilizowanych (nie w namiocie). Dwa różne miasteczka, inna data, ta sama sytuacja: “Przepraszamy, ale dziś w całym mieście nie ma wody. To wyjątkowa sytuacja, zazwyczaj nie mamy tego problemu. Nie wiemy kiedy włączą z powrotem, ale do rana powinna już być. Nie było. Przypadek? Możliwe. Możliwe też, że mieszkańcy byłych republik radzieckich nie uważają, by przyznawanie się do krajowych problemów osobom z zewnątrz, było czymś stosownym. Wspomnę tylko, że główną motywacją noclegu w tych miastach była tęsknota za bieżącą wodą, po 40-sto stopniowych upałach. Skończyło się na prysznicu butelkowym, który podczas wyjazdu okazał się dominującą formą toalety.
- Warto dodać, że czasem i o nią trzeba było zawalczyć. Otóż w jednym z pensjonatów, jakieś większe mycie w ogóle nie było przewidziane. Wynajmujący standardowe pokoje mieli dostęp tylko do publicznej toalety i malutkiej umywalki. Gdy zapytaliśmy, gdzie możemy choćby oblać się wodą z butelki, pani bezradnie wzruszyła ramionami. Po chwili jednak znalazła rozwiązanie. Okazało się, że możemy dopłacić i wynająć pokój lux, w którym jest łazienka (której bardzo daleko do lux). Dopłacanie do łazienki, w której i tak nie ma wody, brzmi dość absurdalnie. Ale czym byłyby podróże bez odrobiny absurdu :)
Podróżując po Kazachstanie na własną rękę można natknąć się na pewne niedogodności, jak wszędzie. Jednak atuty, jakie kraj ma do zaoferowania, powinny Wam je w pełni wynagrodzić.
Możecie przekonać się o tym zaglądając do wpisów:
Sprawdźcie też ile ta przyjemność kosztuje >>