Stevns Klint to tylko jeden z klifów, w które obfituje wybrzeże Danii. Najbardziej znany i okazały – Møns Klint, zdobi wschodnie wybrzeże wyspy Møn. Często odwiedzany ze względu na malowniczo położoną latarnię Rubjerg Knude – północno-zachodnie wybrzeże Jutlandii. Położony we wschodniej części Zelandii Stevns Klint, choć malowniczy, pod względem wizualnym nie wydaje się wyjątkowy. To jednak nie aspekt widokowy jest w jego przypadku najciekawszy.
Geologiczny fenomen Stevns Klint
To wysokie na 40 metrów kredowo – wapienne urwisko jest jednym z najwyraźniejszych na świecie świadectw wydarzeń sprzed ponad 65 milionów lat, które zmieniły losy Ziemi i spowodowały wymieranie gatunków na niespotykaną wcześniej ani później skalę. Chodzi o uderzenie meteorytu Chicxulub, który runął na Ziemię pod koniec kredy u wybrzeży dzisiejszego Jukatanu w Meksyku i według wielu naukowców odpowiedzialny jest za wyginięcie między innymi dinozaurów. To on przyczynił się także do powstania najpiękniejszych symboli Jukatanu – krasowych studni wypełnionych krystaliczną wodą, zwanych cenotami. Największe ich skupisko układa się właśnie w kształt pierścienia, wyznaczającego miejsce pradawnej katastrofy.
Gwałtowna kolizja spowodowała wyrzucenie do atmosfery olbrzymich ilości popiołu, który opadając pokrył znaczne obszary naszej planety. Moment ten zarejestrowany jest między kredowymi i wapiennymi warstwami klifu Stevns w postaci tzw. “Rybiego iłu” (Fish Clay). W pobranych z niego próbkach znaleziono wysokie stężenie Irydu – pierwiastka, który na Ziemi występuje z znikomej ilości, za to w znacznie większej w kosmosie. Zjawisko znane jest także jako tzw. anomalia irydowa i występuje w skałach pochodzących z okresów wielkich wymierań (dewońskiego i kredowego). Przyznacie zatem, że ten fragment bałtyckiego wybrzeża może działać na wyobraźnię jak żaden inny.
Ponieważ miękkie, kredowe skały łatwo ulegają erozji, wytworzyła się tu tak zwana nisza abrazyjna. Górna część formacji jest masywniejsza i sprawia wrażenie zawieszonej nad wymytym, węższym dołem klifu.
Kościół w Højerup
Erozja sprawiła także, że położony na klifie stary kościół w Højerup jest dziś “zawieszony” bezpośrednio nad urwiskiem. W średniowieczu wybudowano go w bezpiecznej wówczas odległości od wybrzeża. Erozja nieuchronnie “wiodła go” jednak ku morzu. W latach 20-tych XX wieku do wody runęła część prezbiterium. Po tym zdarzeniu budowlę zabezpieczono, dzięki czemu w niezłym stanie przetrwała do dziś.
Wapienie z klifu posłużyły biskupowi Roskilde, Absalonowi, do budowy pierwszego zamku w Kopenhadze. W jego miejscu stoi dziś mieszczący siedzibę parlamentu Christiansborg.
Źródła:
Dokładniejsze wyjaśnienie tych kwestii znajdziecie w kwartalniku Meteoryt: https://planetarium.olsztyn.pl/userfiles/POBIERZ/METEORYT/Met311.pdf
Oraz artykułach:
https://www.stevnsklint.com/en/experience/the-story-of-the-fish-clay/