Rhyolite było niegdyś największym miastem położonym w obszarze upalnej Doliny Śmierci. Jak to już w historii USA bywało, wszystko zaczęło się od złota. Tu odkryto je akurat w roku 1904. Rok później miasteczko powołano do życia. Jego nazwa pochodzi od ryolitu, powszechnego tu minerału zawierającego spore ilości cennego kruszcu. Jednak już w roku 1906, gdy trzęsienie ziemi zniszczyło finansową dzielnicę ówczesnego San Francisco fundusze dla kopalni w Nevadzie zostały wstrzymane. Miasto, które w ekspresowym tempie zyskało 5 – 8 tysięcy mieszkańców zaczęło równie szybko zamierać. Produkcja złota spadła drastycznie, a wraz z nią populacja Rhyolite. Do 1920 roku z kilku tysięcy mieszkańców pozostało zaledwie 14.
Rhyolite ghost town
Dziś nie ma ich już w ogóle, podobnie jak i większości zabudowań, z których zachowały się jedynie pozostałości kilku z nich:
- dworca Las Vegas & Tonopah Depot,
- szkoły której budynek ukończono gdy większość potencjalnych uczniów opuściła już miasto,
- Overbury Building – centrum finansowo biznesowego z elektrycznym oświetleniem i instalacją hydrauliczną – luksusami jak na tamte czasy,
- dwuizbowego budynku wzniesionego jako rezydencja, służącego w rzeczywistości za burdel.
Budynkiem zasługującym na szczególną uwagę jest jednak Tom Kelly’s Bottle House – dom wzniesiony, jak jego nazwa wskazuje, z samych butelek. Mieszcząca trzy pokoje konstrukcja jest dobrze zachowana, a w ostatnich latach dom z butelek pełnił funkcję sklepu z osobliwościami.
Goldwell Open Air Museum i Ostatnia Wieczerza
Rhyolite bardzo wyróżnia się na tle innych opuszczonych miast. To bowiem nie tylko ghost town, ale także otoczona pustynią Amargosa nieco osobliwa galeria sztuki. Od 1984 roku funkcjonuje tu Goldwell Open Air Museum”, którego działalność zapoczątkowało zainstalowanie pokaźnych rozmiarów rzeźby przez belgijskiego artystę polskiego pochodzenia, Alberta Szukalskiego.
Rzeźba to mroczna interpretacja obrazu Leonarda da Vinci „Ostatnia Wieczerza” o tym samym zresztą tytule. Ludzkich rozmiarów duchy Szukalski tworzył przy udziale żywych modeli. Aby uzyskać postaci duchów o ludzkich wymiarach, Szukalski odział modeli w płótno nasączone gładzią murarska i ustawił ich na podobieństwo „Ostatniej Wieczerzy”. Kiedy gładź wyschła, modeli usunięto, pozostawiając sztywny „całun”, który ich otaczał. Szukalski pokrył też figury włóknem szklanym, aby uodpornić je na działanie pogody.
Wkrótce do Ostatniej Wieczerzy dołączyły kolejne instalacje jak Ghost Rider czy Desert Flower (tego samego autora), Lady Desert: The Venus of Nevada (dr. Hugh Heyrman), Icara (Dre Peeters), Tribute to Shorty Harris (Fred Bervoets) czy Sit Here! Sofie Siegmann w formie kolorowej, jak żywcem wyjętej z Barcelony ławki.
The beauty of decay, czyli piękno upadku
Znajduje się tu również instalacja będąca częścią szerszego projektu, którego początków szukać należy w Europie, a konkretnie w holenderskim Speeltheater. W wielkim skrócie Goldwell Openair Museum służy tymczasowo za umieralnię… dla kukieł. Może i brzmi abstrakcyjnie, ale doskonale wpisuje się w specyfikę tego i tak nieco oderwanego od rzeczywistości miejsca.
Kukły powołał do życia niejaki Onny Huisink. Wykonane z worków na ziemniaki i starych ubrań przez jakiś czas realizowały się na deskach teatru. Gdy czas ich kariery przeminął, nowe życie zaczęły wieść w europejskich oraz amerykańskich galeriach i muzeach, gdzie miały również przechodzić konserwację.
Nie dotyczyło to jednak kukieł z przedstawienia “The Starmaker”, dla których scenariusz przewidziano zgoła odmienny. Otóż w kilku miejscach na świecie realizuje się właśnie ich “ostatnia scena”. Pozostawiono je bowiem na pastwę skrajnych warunków klimatycznych, owadów, dzikich zwierząt oraz ludzi, by obserwować i rejestrować ich niszczenie i upadek. Rejestrować go można w różnych formach, a właściciele Speeltheater zachęcają do przesyłania im zdjęć i filmów dokumentujących aktualny stan instalacji, by obserwować stopnie jej rozkładu przez lata. Kukły solidarnie niszczeją więc w Hiszpanii, Holandii, w Londynie oraz Seattle, a ostatnio również w Rhyolite. Więcej na temat projektu >>
Lubisz opuszczone miejsca albo podobne klimaty? Zajrzyj też do:
Opuszczone miasta USA – ghost town niejedno ma imię >>
Bodie – opuszczone miasto, w którym zatrzymał się czas >>
Oatman – ghost town i dziewczyna z tatuażem >>
Deadwood i gorączka złota w Black Hills >>
Flagstaff – duchy Arizony >>