Park Yellowstone zajmuje 8991 km2 i rozciąga się na terenie trzech stanów – Wyoming, Montany i Idaho, przy czym aż 96% jego powierzchni położona jest w tym pierwszym. Z tego co wiadomo, biały człowiek po raz pierwszy postawił stopę na terenach Yellowstone dopiero w XIX wieku. Wieści o jego pięknie rozeszły się jednak bardzo szybko, przyciągając organizowane co i raz ekspedycje badaczy. Z czasem ruszyli za nimi także turyści, kłusownicy i amatorzy pozyskiwania zasobów.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Kiedy i dlaczego Yellowstone stał się pierwszym parkiem narodowym na świecie
- Co zobaczyć w Parku Yellowstone – jego główne atrakcje:
- Dlaczego tak popularne w parku bizony bliskie były wyginięcia
- Jaka pora będzie najlepsza na odwiedzenie parku i na co uważać
Yellowstone – najstarszy park narodowy na świecie
Przekonani o wyjątkowości Yellowstone badacze, coraz głośniej mówili o potrzebie ochrony tutejszego ekosystemu. Władze okazały się ten pogląd podzielać, co zaowocowało powołaniem przez Kongres USA pierwszego parku narodowego w Stanach Zjednoczonych oraz na świecie – Parku Narodowego Yellowstone. Rzecz miała miejsce w 1872 roku za prezydentury Ulyssesa S. Granta, który akt powołujący park podpisał zaledwie po dwóch dniach.
Kluczowym punktem na drodze do stworzenia parku okazała się pierwsza sfinansowana ze środków federalnych wyprawa (wcześniej odbyło się już kilka innych ekspedycji) pod przewodnictwem geologa, Ferdinanda Haydena. W jego zespole znaleźli się nie tylko naukowcy, ale również fotograf – H. W. Jackson oraz malarz – Thomas Moran, który uwiecznił piękno Wyoming na realistycznych akwarelach. Zdjęcia i obrazy z wyprawy pomogły przekonać polityków do uczynienia Yellowstone obszarem chronionym.
Jednym z gorących orędowników tego pomysłu był właśnie Hayden, na którego cześć nazwano jedną z najbardziej dziś znanych dolin parku.
Co ciekawe, dzieła Thomasa Morana odegrały także niebagatelną rolę w rozwoju turystyki na terenie Wielkiego Kanionu Kolorado w Arizonie >>
Rdzenna ludność
Wspomniane ekspedycje były co prawda pionierskie pod względem poznawania tych terenów przez białego człowieka, co nie znaczy, że przed jego przybyciem pozostawały bezludne. Historia związku człowieka z Yellowstone trwa od ponad dziesięciu tysiącleci, a rejony dzisiejszego parku były domem rdzennej ludności. To tu wiele społeczności, między innymi Siuksów, Wron, Szoszonów czy Komanczów polowało, zbierało rośliny i zioła, pozyskiwało obsydian do wyrobu narzędzi, a wody termalne wykorzystywało w celach leczniczych i ceremonialnych.
Co zobaczyć w Parku Narodowym Yellowstone
Jak już wcześniej wspomniałam, Park Yellowstone zajmuje 8991 km2. Na zwiedzenie tak rozległego obszaru potrzeba wiele czasu, którym rzadko kiedy dysponują przyjezdni. Najczęściej wizyta w Yellowstone ogranicza się do 2-3 dni, które, choć mogą pozostawić niedosyt, pozwalają dotrzeć do najbardziej charakterystycznych punktów, będących wizytówkami tego wspaniałego miejsca. Poniżej możecie się zapoznać z niektórymi z nich.
West Thumb Geyser i jezioro Yellowstone
Jezioro Yellowstone
Jezioro Yellowstone jest największym i najbardziej życiodajnym zbiornikiem wodnym parku. Jego wody i zasilane nimi rzeki, zapewniają byt wielu gatunkom tutejszych roślin i zwierząt. Położone na wysokości 2376 metrów n.p.m., jest najwyżej położonym jeziorem słodkowodnym Ameryki Północnej, a po jeziorze Titicaca, drugim takim zbiornikiem na świecie.
Co roku pod koniec grudnia jezioro Yellowstone całkowicie zamarza, a zmarzlina ustępuje dopiero pod koniec maja lub w czerwcu. Podczas naszej wizyty, mimo przyjemnej temperatury, większa jego część nadal była skuta lodem. I choć wody jeziora skrywają obszary aktywne termicznie, jego średnia temperatura pozostaje bardzo niska, nawet latem nie przekraczając 5-7 stopni Celsjusza. Jedną z manifestacji zachodzących w zbiorniku zjawisk jest choćby niepozorna, choć ciekawa formacja – Fishing Cone.
Fishing Cone
Ów punkt na mapie Yellowstone stał się rozpoznawalny za sprawą jednej z ekspedycji (ekspedycji Washburna) i znany był jako miejsce tak zwanego “gotowania na haku”. Wędkarze łowiący ryby w jeziorze Yellowstone traktowali Fishing Cone jako ekspresową kuchenkę, w której przyrządzali rybę od razu po jej złowieniu. Umożliwiała to temperatura wewnątrz stożka, sięgająca niemal 100 stopni Celsjusza.
Swego czasu dość powszechne było robienie sobie zdjęć w kucharskich strojach, podczas poddawania złowionych ryb cieplnej obróbce. Wędkarze nierzadko ulegali przy okazji wypadkom i poparzeniu gorącą wodą. Fakt ten, jak i destrukcyjny wpływ tych popisów na samą formację sprawiły, że wędkowanie na Fishing Cone zostało zakazane.
West Thumb Geyser Basin
Obszar West Thumb Geyser Basin sąsiaduje bezpośrednio z jeziorem Yellowstone i obfituje w termiczne atrakcje. Drewniane mosty i kładki wyznaczają niedługi szlak prowadzący między licznymi gorącymi źródłami, gejzerami i błotnymi basenami.
- Twin Geysers – to w rzeczywistości jeden gejzer o dwóch ujściach, którego lata uśpienia przerywane są okazjonalnymi erupcjami. Ostatnia miała miejsce w roku 1999, gdy obydwa oczka wystrzeliły wodę na wysokość 23 metrów.
- Lakeshore Geyser – ten gejzer wiosną i latem znajduje się pod wodą, gdy zawitaliśmy do parku wczesną wiosną był jednak lekko widoczny.
- Abyss Pool – oznaczająca przepaść lub otchłań nazwa, nie jest w przypadku tego zbiornika przypadkowa. Abyss Pool jest bowiem najgłębszym gorącym źródłem w Yellowstone, o głębokości sięgającej 16 metrów. Zależnie od światła, przybiera barwę turkusową lub szmaragdowozieloną. Abyss Pool wchodzi w fazę aktywności co kilka lat, by w latach 1991-92 wybuchać nawet po kilka razy dziennie. Obecnie źródełko pozostaje w fazie uśpienia.
- Black Pool – choć dziś Black Pool wcale nie jest czarny, kiedyś takie właśnie sprawiał wrażenie. Panująca w nim temperatura stwarzała warunki dla rozwoju ciemnobrązowych mikroorganizmów termofilnych (dobrze znoszących wysokie temperatury), sprawiających, że całe jeziorko przybierało bardzo ciemny odcień. W 1991 roku doszło jednak do erupcji, podgrzewających wodę do zbyt wysokich temperatur, nawet dla termofili. Wraz z obumarciem mikroorganizmów zmienił się kolor zbiornika i dziś Black Pool pozostaje cichym, przejrzystym, błękitnym oczkiem wodnym.
Mammoth Hot Springs
Mammoth Hot Springs to rozległy obszar termalny, znany przede wszystkim z malowniczych tarasów trawertynowych, powstałych w wyniku osadzania się minerałów (głównie węglanu wapnia) wymywanych ze skał przez gorącą wodę.
Barwy tarasów mogą zmieniać się sezonowo, a także zależą od temperatury wód i występujących w nich wspomnianych już wcześniej termofili. Bezbarwne oraz żółte mikroorganizmy upodobały sobie wodę najcieplejszą. Pomarańczowe, brązowe i zielone lepiej czują się w wodach chłodniejszych.
Nic jednak nie działa na wydobycie kolorów lepiej niż światło. A że tego dnia trafiliśmy na najzwyklejszą “blachę”, nie było nam dane oglądać ich w pełnej okazałości.
Osada i fort Mammoth
We wczesnych latach istnienia parku jego ochrona okazała się słabo finansowana i niezbyt skuteczna. Wandale, kłusownicy czy złodzieje drewna panoszyli się w na jego terenie na tyle, że postanowiono zwrócić się po pomoc armii. Stacjonowała ona właśnie tych okolicach, w Forcie Mammoth, skąd wyruszała na interwencje w obronie przyrody. W 1918 roku opiekę nad parkiem przejęła specjalnie utworzona organizacja – National Park Service, która sprawuje ją po dziś dzień.
Gejzer Old Faithful
Choć gejzerów w Yellowstone jest ponad 500, zaryzykuję stwierdzenie, że jeden z nich zgarnia 80% uwagi przyjezdnych. To Old Faithful – po polsku “Stary Wierny”, nazwany tak z powodu regularnych, dających się łatwo przewidzieć erupcji. W wyniku podgrzewania wody przez zalegającą pod ziemią magmę i wytwarzanego wysokiego ciśnienia, w powietrze wyrzuca on do 30 tysięcy litrów wody, kolumną sięgającą nawet 50 metrów. Wybucha około 17 razy na dobę, a każda z erupcji jest swego rodzaju przedstawieniem. Widownia gromadzi się na specjalnie w tym celu przygotowanych ławkach, ustawionych wokół tryskającej gwiazdy. I choć ostatnimi czasy Old Faithful nie tryska już regularnie jak kiedyś, nieopodal znajdują się tablice informujące o spodziewanym czasie najbliższej erupcji, by gapie nie ominęli upragnionej atrakcji. Latem Old Faithful potrafi zgromadzić prawdziwe tłumy.
Zabiera on publikę nawet najwyższemu aktywnemu gejzerowi na świecie – Steamboat Geyser („Parowcowi”), który potrafi wyrzucić gorącą wodę na wysokość aż 90 metrów! Znajduje się on w obszarze Norris Geyser Basin, również w parku Yellowstone. Wybucha jednak znacznie rzadziej i mniej regularnie od częściej obleganego konkurenta. Przyjezdni stawiają jak widać na pewniaka i prawdę mówiąc, trudno im się w tym przypadku dziwić.
Nieopodal gejzeru Old Faithful napotkać możemy kilka mniej znanych gejzerów oraz kolorowych oczek jak Liberty Pool, Chromatic Pool, czy bardziej znany Morning Glory Pool.
Grand Prismatic Spring
“Pryzmatyczne Źródło” to największa grupa gorących źródeł w Stanach Zjednoczonych i trzecia pod tym względem na świecie. Położona jest w zachodniej części parku w obszarze Midway Geyser Basin. To niemal jego ikona i miejsce, którego po prostu nie można w Yellowstone pominąć. Choć najbardziej imponujące zdjęcia przedstawiają źródło z lotu ptaka, z niższej perspektywy wcale wiele nie traci. Za jego bajeczne kolory odpowiadają gorącolubne mikroorganizmy, głównie sinice i archeony, a temperatura wody sięga tu 70 – 90 stopni Celsjusza.
Nazwę kojarzącą się z rozszczepieniem światła przez pryzmat nadano zbiornikowi podczas jednej z XIX-wiecznych wypraw. Od tamtego czasu miejsce nabierało popularności i dziś jego podziwianie dzielić trzeba z mniejszym lub większym tłumem chętnych. Na początku maja udało nam się jednak zrobić to w pierwszym wariancie ;)
Jak już wspomniałam, Yellowstone to ogromny obszar, a wymienione wyżej krajobrazowe unikaty to ledwie wycinek tego, co oferuje ten fantastyczny, wulkaniczny obszar. Nie wystarczyło nam czasu na odwiedzenie licznych gejzerów i kolorowych oczek, a przede wszystkim Wielkiego Kanionu Yellowstone, co traktuję jako spore uchybienie, zdecydowanie do nadrobienia :) Miejsce to, jak i wiele amerykańskich perełek zobaczyć możecie na przykład na stronie Pawła >>
Park Yellowstone – zwierzęta
Niezwykłej różnorodności geologicznej parku nie ustępuje także jego fauna. Yellowstone jest domem wielu gatunków zwierząt i największym siedliskiem dużych ssaków w kontynentalnej części USA. Spotkać można tu między innymi wilki, kojoty, niedźwiedzie brunatne, baribale i grizzly, pumy, rysie, wydry czy rosomaki, a także jelenie, mustangi, kanadyjskie owce czy kozły śnieżne. Najczęściej natkniemy się jednak na pasące się w dolinach rzek bizony, dla których tutejszy park narodowy jest jednym z ostatnich schronień w USA.
Yellowstone jest jedynym, miejscem w USA, gdzie zwierzęta te żyją nieprzerwanie od czasów prehistorycznych. W czasach, gdy Krzysztof Kolumb przybił do wybrzeży Ameryki, ich populacja na kontynencie wynosiła około 30 milionów. Dziś jest to około pół miliona, przy czym liczba ta i tak może cieszyć zważywszy na fakt, iż nieco ponad sto lat temu tak liczny wcześniej gatunek, bliski był wyginięcia.
Rdzenni mieszkańcy Ameryki polowali na bizony niemal “od zawsze”. Pozyskane mięso, tłuszcz i skóry zwierząt były istotne dla przeżycia wielu plemion. Dawne sposoby polowań nie pozwalały jednak na znaczne przetrzebienie bizonich stad i nie ingerowały w wyraźny sposób w ich populację.
Sytuacja uległa zmianie wraz z pojawieniem się europejskich osadników. Ich przybycie to początek masowych polowań dla lukratywnego handlu skórami i futrem oraz pozyskania ziemi pod uprawę i wypas bydła.
Wędrujące równinami, dużych rozmiarów zwierzęta, stały się łatwym celem dla posiadaczy broni palnej. Początkowo byli nimi tylko osadnicy, z czasem jednak broń trafiła także do rdzennej ludności, znacznie zwiększając jej skuteczność.
Sytuacji zwierząt nie sprzyjała też budowa linii kolejowej. Trakcje przecinały ich wędrowne szlaki, rozdzielały stada i ułatwiały zadanie żądnym futra myśliwym. A ci potrafili prześcigać się w krwawych zdobyczach, zyskując nie tylko trofea, ale i sławę. Jak choćby wojskowy zwiadowca William Cody, który po zabiciu kilku tysięcy bizonów, przeszedł do historii jako słynny Buffalo Bill.
Wybijanie bizonów na szeroką skalę stało się także niechlubnym sposobem walki z rdzenną ludnością i przejmowania ziem, z którymi była ona dotychczas związana. Nie było tajemnicą, że bez bizonów wiele plemion nie będzie w stanie egzystować, a działanie w imię maksymy “Kill Every Buffalo You Can! Every Buffalo Dead Is an Indian Gone” ochoczo sankcjonowały ówczesne rządy Stanów Zjednoczonych.
I tak trzydziestomilionowa niegdyś populacja bizonów, u schyłku XIX wieku liczyła zaledwie około tysiąca osobników, znajdując się na granicy wymarcia. Wówczas zaczęto jednak podejmować działania mające uchronić gatunek przed wyginięciem. Dużymi zasługami wykazał się na tym polu Teodor Roosevelt, którego prezydentura odegrała niebagatelną rolę w ochronie amerykańskiej przyrody.
Bizony to największe ssaki lądowe Ameryki Północnej. Waga tych stworzeń potrafi osiągnąć niemal tonę. I choć pasące się na łąkach “ciężarówki” sprawiają wrażenie powolnych, czy wręcz flegmatycznych, potrafią rozwinąć prędkość ponad 50 km na godzinę, radząc sobie doskonale na lądzie jak i w wodzie. Nie warto zatem drażnić tych spokojnych zazwyczaj zwierząt, gdyż w starciu z ich gniewem, nasze szanse będą marne.
Kiedy jechać do Yellowstone i zwiedzać park
I tu przejdźmy do pytania kiedy najlepiej zwiedzać park Yellowstone. Odpowiedź, jak zwykle bywa, nie jest jednoznaczna. Wszystko zależy od tego na czym najbardziej nam zależy i na jakie jesteśmy gotowi kompromisy. Bo w przypadku tak popularnych atrakcji, bez owych kompromisów się nie obejdzie. Pod kątem temperatury, a także dostępności parku i szlaków najwygodniejszą porą będzie lato. Zapewne się z tym zgodzicie, podobnie jak ¾ turystów, którzy przybędą tu właśnie w tym czasie. Choć teren Yellowstone jest rozległy, przy głównych atrakcjach oznacza to tłumy. Trudniej będzie także zarezerwować kempingi czy hotele w okolicy, co znajdzie odbicie w ich wyższych cenach.
Zimą w Yellowstone turystów prawie nie uświadczysz. Podobnie jak i wielu parkowych atrakcji, które ze względu na zalegający śnieg są po prostu niedostępne.
Sensowne wydają się więc późna wiosna oraz wczesna jesień. I myślę, że w te okolice warto celować szczególnie. Trzeba jednak mieć na uwadze, że pogoda będzie loterią, co ma swoje dobre jak i złe strony. Należy również uwzględnić kwestię dostępności dojazdów do parku, która szczególne znaczenie ma w przypadku roadtripu.
Do parku Yellowstone prowadzi 5 dróg dojazdowych, z czego tylko jedna, numer 89, jest dostępna przez cały rok. Pozostałe wjazdy udostępniane są zależnie od panujących warunków, co każdego roku wygląda inaczej. Dlatego daty otwarcia przejazdów najlepiej śledzić bezpośrednio na stronie parku, gdzie są na bieżąco aktualizowane >>
Odwiedziliśmy park z początkiem maja i możemy mówić o sporym farcie, gdyż droga która była na naszej trasie najbardziej optymalna, otwarta została dokładnie w dzień naszego przyjazdu. Ubite wzdłuż niej hałdy śniegu przypominały, że zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, a w samym parku przeżyliśmy 4 pory roku, co dla niektórych może być atutem, dla innych… wręcz przeciwnie.
Park narodowy Yellowstone jest „nieco” oddalony od popularnych tras roadtripów po zachodnim wybrzeżu USA. Jednak jego odwiedzenie warte jest każdego nadłożonego kilometra.
Czym jest tzw. strefa śmierci i czy grozi nam wybuch wulkanu Yellowstone? >>
Zobacz więcej niezwykłych miejsc w USA >>
Żródła:
- West Thumb Geyser Basin Guide, Yellowstone Association 2012
- Mammoth Hot Springs Trail Guide, Yellowstone Association 2012
- Tablice informacyjne na terenie parku
- https://www.nps.gov/yell/learn/nature/bison.htm
- https://www.theatlantic.com/national/archive/2016/05/the-buffalo-killers/482349/